Nowa restauracja rozpoczęła działalność 31 lipca. Do dyspozycji gości jest parter, duże piwnice i ogródek. W „Na Winklu” można skosztować świeżego piwa z tanka, przywożonego z tyskiego browaru. To co wyróżnia złocisty trunek w chorzowskim lokalu to fakt, że nie zawiera w sobie dodatkowego CO², a wypychane jest samym powietrzem. Aby nie stracić unikalnego smaku, dana partia rozlewana jest maksymalnie przez 14 dni. Po tym czasie dowożona jest świeża dostawa.
„Na Winklu” to nie tylko miejsce dla miłośników piwa. To przede wszystkim restauracja, która oferuje szeroki wybór potraw. Specjalnością szefa kuchni są śląskie dania z roladą wołową, żurem przygotowywanym na swojskim zakwasie i wodzionką na czele. Interesującą pozycją w menu jest również stek podawany na kamieniu, dzięki czemu klienci sami mogą wybrać poziom wysmażenia jaki lubią, a także czarne nuggetsy faszerowane serem i papryczkami jalapeño (swój kolor zawdzięczają panierce z pieczonych ziemniaków).
Osoby, które nie wyobrażają sobie posiłku bez mięsa na pewno zainteresuje golonko i tatar podwędzany dymem. Choć „Na Winklu” stawia na kuchnię śląską, to można tam znaleźć wiele różnorodnych potraw takich jak makaron z krewetkami i kotlet po góralsku, a jarosze mogą zjeść tu np. sałatkę z pieczonych buraków. Niezdecydowani, mogą również skorzystać z opcji dania dnia (zupa i drugie danie), która codziennie jest zmieniana.